Jak co miesiąc spotkaliśmy się na zajęciach kulinarnych. Na początek, jak zawsze trzeba było zapoznać się z przepisem. Po rozdzieleniu zadań, młodzi kucharze zabrali się do pracy. Najtrudniejszym dla nich zadaniem było ugotowanie budyniu, który był podstawą kremu do naszego ciasta. Nie był to jednak budyń z torebki, ale taki, którego trzeba przygotować od podstaw. Budyń wyszedł tak smaczny, że po jego spróbowaniu wszyscy zajadali się tak bardzo, że nie zauważyli jak szybko ubyło go w misce, ale na ciasto na szczęście starczyło i w połączeniu z ciastem francuskim wyszła tak wspaniała kremówka, że palce lizać. Jednak oprócz deseru starczyło jeszcze czasu na przekąski z sera, szynki i ciasta na pizzę. Jak zawsze, na koniec było dużo sprzątania, ale wszyscy chętnie wywiązali się ze swoich zadań do końca, łącznie ze zrobieniem porządku.